Bogdan i kłopoty, co chodzą parami.

Jak ktoś się stara w jednej sprawie, to się musi spierniczyć coś innego. Tak musi być, żeby była równowaga ping pong czy jing jang.

Naprawianie Bogdana prawie się udało, nie sika krfią i coś tam je ale za to odrobaczaliśmy się fszyscy i Zuzanna dostała zapaści i szoku.

Dziwaczne. My jedli te same tabletki i Zuzanna się nie chciała obudzić, nie chciała chodzić, oczami nie patrzyła i my na sygnale do weta jechali wieczorem i jej mega kroplówkę puścili, żeby wypłukać tabletkę.

Ja i Baba Milejdi się odrobaczyli bez problemów. A Zuzannie ogolili łapę i tera ma obklejoną. I jest zawieszona taka.

Widzicie – jeden lek i każden może inaczej reagować. Ja tam na znieczulenie tak reaguję, że jest git a po paru godzinach, jak już wszyscy zapomnom, że żem miał znieczulenie, to ja mam zapaść, nie bije mje serce i trzeba było mje reanimować. Tak mam. Dlatego dostawać muszę inne znieczulenie. A Zuzanna inne odrobaczenie. A Duża nie może jeść wapnia musującego, bo zasypia. No każden z nas jest dziwny.

Dzięki temu świat jest pjękny.

Czy coś.

Pomyślcie dobrze o Zuzannie, bo ona nadal jakaś taka dziwna.

 

12 myśli nt. „Bogdan i kłopoty, co chodzą parami.

  1. Noszszsz…cholera…jak nie urok to zapaść….
    Dag, czy Wy nie macie nic innego do roboty tylko jakieś „kocie wynalazki”?
    Czy podtruła się toksynami czy tabletką? I cóż to była za tabletka?
    Tak czy tak trzymamy kciuki, łapki i ogonki, co by było już tylko lepiej!

    U nas walka o wątrobę Bajki- ostry st zap.

  2. Rany, Morf, jak czytamy tu ze zjeżonymi wąsami, czy kto co ma, o waszych zapaściach, to sami o mało nie dostajemy zapaści. Życie bez was byłoby strasznie niekocie! Uważajcie na siebie! Ściska was Beza, która lubi was słuchać na leżąco na parapecie, oraz dwóch chłopaków na podwórku, git koty, co się od czasu do czasu leją, a najczęściej ciamkają ze swoich misek przy domkach koło śmietnika. Nie zapadajcie się! – wiosna idzie, będzie lepiej. Na pewno.

  3. No to żeście mjeli ZONKa… Dobrze, że Zuzanna sie jakoś z tego fszcząsu ocząsnęła, przynajmniej o tyle o ile. Pewnie jeszcze trochę potrwa zanim wróci do siebie. Moja Duża też ma tak z tabletkami, po jednej w takiej dzicinnej dawce zasypia na dwa dni, a po innej dostaje drgawek. Indywidualność nie zawsze jest fajna.

  4. Morf u Was to się dzieje.Jak nie urok to … przemarsz wojska.Za Zuzannę ,coby szybko wróciła do pełnego zdrowia mocne kciuki.I za Dużą,coby nie osiwiała od Waszych problemów zdrowotnych.

  5. Jak byłem średni to bardzo zachorowałem po tabletce na robaki, niby na drogi oddechowe czy cóś, ale Duża jest przekonana, że toksyczne świństwo w tabletce to skatalizowało. Kroplówki brałem. Ludzie nie odrobaczają się bez przerwy, nie wiem czemu. Dr Suminska coś na ten temat pisała. Pozdrawiamy Zuzannę i Was Wszystkich!

      • Jasne, tak, nowy kumpel, z widocznymi dowodami. My też przy nowym kumplu całkiem profilaktycznie i solidarnie się odrobaczyli (nowe świństwo było w kark i strasznie drogie – między innymi po to, żeby Duża nie miała wyrzutów, że jeszcze Zmuszała do połykania). A nowa wetka się śmiała, że 90% ludzi ma robale…;)

  6. Morfie ciotka palpitacji dostała jak poczytała o tej zapaści Zuzy😞 macie Wy życie na wysokich obrotach oj macie.Trzymamy kciuki za Zuzę✊

Dodaj odpowiedź do Kefir & Morfeusz Anuluj pisanie odpowiedzi