sam żem se zgotował ten los.

No – jak obiecałem trza konkursa rozszt.. rozstży ROZWIĄZAĆ. No.

Dostałem 13 zgłoszeń. To sporo, bo zadanie trudne no i pisać trzeba i czasu mało było, ja wiem, niełatwo.

Tak jak dziś jest czynasty dzień kwietnia tak mam 13 zgłoszeń. Duża nam się tego dnia co rok starsza robi. To dobra okazja, coby poświętować.

Dlatego decydujemy tak:

Każden wygrywa prezent od nas! Powaga. Proszę nam napisać na mejla kefir@mailplus.pl adresa i dostaniecie prezent od nas. KONIECZNIE piszcie.

A te główne nagrody – trzy to ja podzieliłem tak:

PJERWSZA:

Thorkatt – bo dawne czasy opisała, co ja ich nie pamiętam (bo mje nie było tam) i nawet Duża ma problem z pamiętaniem, a Thorkatt jak ten śfjadek historii i kronikarz normalnie mje powaliła szczegółami. Ta stara Baba to była Mrunia – wjelce stara i groźna baba o wyglądzie kociaka. Taka ściema niby.

DRUGA:

anabi – bo morfocentryczność wejdzie mje tera do słownika i zatyczki pamiętała a Duża jeszcze czasem je znajduje pod meblami. Anabi – Wasyl ma git dom, na rękach go noszą – dosłownie – bo lubi. Jest wielki, ma kumpelę Foksę i go lubią.

CZECIA:

Paulina – bo Zuzannę potrafiła odmalować jako miłą a wiadomo, że Zuzanna jest tusta i zezowata. A jak była mała była brudna i miała zalepione oczy – ohydka a nie „mała Zuzanka”. Poza tym obsikała Dużego w schronie. Możesz se ją wziąć. Ja tak mówię, Duzi pewnie nie dadzą.

I reszta nagród też dla Was:

Sevenek – bo wpis o mje jest i podziwu dla mje dużo. Lubię to jak kaczusię.

Panny Dwie – bo mje się serce ścisło na wspomnienie o Grosiku…

Wtenczas – za wątek arystokratyczny połączony z wpierd..em :). Lilka – ty żeś też arystokratka z Festung Breslau. Jak Kefir!

Milena – za kocimiętkowe ciepłe wspomnienie o Nelly, co miła żyć tydzień a żyła rok.

eplich – bo żem się poczuł mądry i inteligentny. Miło, ze mje tak postrzegacie znaczy widzicie.

sonata – za dostrzeżenie (rany ale jazda z tym słowem) odcieniów czarności. Bo som i jest ich dużo. Za Milejdi to ja tam nie dziękuję. Zabrała mje plamę słońca.

Baltimoore – za bolesnom do dziś prawdę o końcu epoki…No. Trudno mi było ogarnąć się bez niego.

Mjeczysław Naczelnik – za braterstwo dusz. TAK. Ty mje rozumiesz.

zabers – za historię co była początkiem wszystkich innych historii. Kredkiszon – git imię! Jaka ona była?

Ogonek – za dostrzeganie uroków dojrzałości i za uznanie tUstej Zuzanny za kobiecą (to już jest sajns fikszyn) . I za Maćka 🙂

 

No. To teraz tak: Wy piszecie maile, ja ogarniam nagrody i jak kto chce, może Dużej życzenia złożyć, bo jęczy, że już ma z górki.

Problem to mam ja, bo mje nogi nie niosą i dziś żem nie mógł na krzesło wleźć. Ona włazi, wjęc niech nie kwęka.

Dzięki za zabawę 🙂 Mam nadzieję, że Wam się moje niespodzianki spodobają.

 

 

 

 

26 myśli nt. „sam żem se zgotował ten los.

  1. Serdeczne gratulacje dla Zwycięzców i Wyróżnionych 🙂
    Sto lat (oczywiście w zdrowiu!) dla Dużej!
    Czy można swój prezencik przeznaczyć dla jakiegoś potrzebującego Ogoniastego?

  2. My tesz som wyróżnione i cieszymy siem bardzo.
    I my też – jak Anabi – byśmy do Was chcieli trafić na tymczas. Fszycy – i ja, i Fela, i Bohun, i Duża. Tylko by nam pewnie było fszystkim ciasno.
    I my jeszcze chcieli powiedzieć, że życzymy Twojej Dużej Morfie wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! Żeby zawsze miała powody do uśmiechu, żeby jej się spełniały marzenia i żeby zawsze była takom wspaniałom osobom jak jest!
    Mama naszej Dużej tesz ma dzisiaj urodziny – sześćdziesionte – a zapisała się niedawno na angielski, a do tego 2-3 razy w tygodniu biega po kilka kilometruf. Bo najważniejsze w życiu to jest nastawienie, bez wzglendu na to w jakim sie jest wjeku, by sie chciało żyć, a nie że te niektore Duże tak siedzą i nic nie robją, jakby ich samo oddychanie męczyło.
    Pozdrawjam

  3. Hurra! Ależ się szalenie cieszę, że mnie Morfeusz docenił! 😀 Ja mam taką prośbę, jeśli można: moją trzecią nagrodę chciałabym przekazać tym dobrym ludziom, którzy tak cudnie zajmują się Mają – syrenką. Bo to po Zuzannie moja następna ulubienica. Da radę? 🙂

    • Wczoraj, zupełnie znienacka, wpadła do nas i została, paczucha ze smakołykami dla kociastych.
      Serdecznie dziękujemy Paulinie za pamięć o naszej Majce-Syrence, zwanej Bobkiem.
      Majka nadal się rehabilituje, choć efekty są za małe aby mogła się poruszać na 4 łapach.
      Nie przeszkadza jej to zupełnie w brojeniu na potęgę, poruszaniu się z prędkością światła i tłuczeniu Bajki-kotki po Delfince(*).
      Wykorzystuje każdą okazję aby polecieć do psic-2 huski-aby im napyskować i pozaczepiać resztę kociastych:Kimusię-senioritkę, Przylepcię, Jeżynkę i Yokusia.
      Majeczka kocha życie, jedzenie, mordowanie myszek, obserwacje ptaków przez balkon-osiatkowany i całusy i tulenie. Mruczy wtedy głośno i cudnie, tak,że cały dom wie,jak dobrze jest kotu.
      Jesteśmy już po 1.rujce i za miesiąc , po skońceniu kolejnej transzy rehabilitacji, będziemy kotusię sterylizować.
      Mam pewne obawy i trudno mi podjąć decyzję co do metody sterylizacji-miejsca cięcia, gdyż Bobek musi być 2 razy dziennie siusiana i mieć wymasowaną kupkę.Sama się nie załatwia i boję się,że te zabiegi będą potęgowały jeszcze ból pooperacyjny.
      Poza tym szykujemy się do wakacyjnego wyjazdu do Kątów Rybackich.Mamy tam zaprzyjaźnionych gospodarzy, którzy przyzwyczaili się do gości różnych gatunków. Majka będzie mogła eksplorować teren i będzie tam bezpieczna.

      Majka jest takim „późnym dzieckiem” dla mnie.Wnosi wiele radości i niespodzianek w moje życie. Obserwacja tego jak dobrze sobie radzi ze swoimi ograniczeniami, gra takimi kartami jakie dostała od losu i żyje pełnią życia, jest też dla mnie świetną terapią(jestem ciut sprawna inaczej).
      Myślę,że to taki dar z nieba-Majka, Dagmara z TŻ,których poznaliśmy przez Majkę, i dużo innych,często anonimowych ludzi, których sympatia dla Majki utwierdza mnie w przekonaniu,że człowiek nie jest taki całkiem do niczego…
      Pozdrawiamy serdecznie wszystkich czytających blog Morfeusza oraz, oczywiście, samego MORFEUSZA!

      • Bardzo dziękuję za tę wspaniałą relację 🙂 Ja z racji zawodu (nauczyciel – oligofrenopedagog) jakoś tak zawsze mam więcej serca do tych potrzebujących a Majeczka jest taka dzielna i słodka! Pięknie napisałaś o graniu w życiu takimi kartami, jakie dał nam los. Och jak to zdanie przyda mi się w terapii z dzieciakami i ich rodzicami!!! Dziękuję, dziękuję 🙂 Trzymam kciuki za wszystkich podopiecznych i ściskam serdecznie. A Dagmarze dziękuję za tego bloga – dzięki niemu mogę poznać takich fantastycznych ludzi 🙂

  4. Hurra! Dziękujemy! 100 lat życzymy! Zdrowia i radości! 🙂
    A także dla Morfa za konkurs (rozstrzygnięcie), dla Morfa i Innych z powodu konkursu. Bo bez Nich wszystkich by się nie odbył 🙂

  5. Nie zdążyłam na konkurs, następnym razem się poprawię 🙂 Gratulacje dla zwycięzców.

    A dla Dużej serdeczne życzenia zdrowia, szczęścia i radości – 100 lat!!!!

  6. Ależ jestem zaskoczona i zdumiona. Hura. A z pamiecia to mam tak,że stare rzeczy pamietam, a te obecne, to juz różnie. A moze tylko te najbardziej wzruszajace zostają?
    Dziękuję pięknie, a nagroda chciałabym poczestować wrocławskie bezdomniaczki pod opieką Pani Zosi. Kupa ich jest i w kilku miejscach – niech świetują. To przy okazji odbiore od Dużej Dużej, jak do Wrocka przyjedzie.
    I jeszcze 100 lat na ……..

  7. Ja też bardzo dziękuję, bo nawet wyróżnienia się nie spodziewałam, ale nie chciałam pominąć Morfowego konkursu 😀 Bardzo dziękuję za nagrodę niespodziankę- i też proszę o przekazanie jej księżniczce Majeczce 😀
    I 100 lat z KOTAMI 😀 dla Dużej 😀

  8. My się co nieco dziwimy, że jeśli Zuzanna tusta (rzekomo) to nie kobieca?
    A nasza Duża też została obsikana – i to nawet nie w schronie 😉 To było – wstyd się przyznać – podczas ucieczki naszego Wujka na rusztowanie za oknem. Patrzył na Dużą z mniejszym zainteresowaniem niż na krzesło, a na zakończenie przykucnął i nasikał. Na Dużą.

  9. Morfie czujemy się zaszczyceni wyróżnieniem (nagrodę przekaż według swojego uznania potrzebującemu najbardziej), widzimy różnice w czarnościach, bo tak wyszło, że ich było dużo od początku i jeden beżowy, nie dla wszystkich jest to jednak widoczne, w piwnicach zawsze mogłam powiedzieć, że to jeden i ten sam z ADHD i tak szybko się przemieszcza z jednego miejsca w drugie, jak ktoś był ciekawy ilości kotów. Spóźnione ale najlepsze życzenia urodzinowe dla Twojej Dużej i jak najwięcej pięknych pomysłów.

Dodaj odpowiedź do Kefir & Morfeusz Anuluj pisanie odpowiedzi