Nowa baba, nowe foty i kleksowe kłopty.

Totalna padaka ma się lepiej. Normalnie chyba jest kotem w miarę normalnym. Ale to nic pewnego, szczególnie, że siem z NAMI wychowuje. Ale nic.

Nie ma tej padaki, bierze se leki i witaminy na bycie git kotem.  Rośnie jak mi brzuchol, robi się wjelka i ciężka i z gęby jej kotem paczy a nie bjedą z nędzą. Nie wiadomo, czy wyjdzie te prostom ale może wyjdzie.

Tera byście nie zauważyli, że coś nie halo z nią. Wnerwia wszystkich i łazi i jest słitaśna do wyrzygu a Duzi się cieszą „jak ślicznie grucha, jaki wróbelek, słodziutka, och och iiiich”. Niedobrze się robi. Kefirowi też się zrobiło ale se ekonomicznie przy okazji wymiotnął kłakami, Duzi też się cieszyli, mało nie sfotografowali tego. Ja kradnę Małej Babie jedzenie wskutek czego idzie więcej żwirku i dużo bardzo jest kleksów. DO zrobienia kupy na stole się nie przyznaję. Do zgubienia się przyznaję.

No nic, obczajcie jaka słitaśna i można se jom adoptować będzie, jak kto odpowiedzialny i mądry jest,

LILKA:

taka była jak przyszła 10 dni temu, nie widziała nic i padaka była wjelka, straszne ataki i ukąsiła Dużą strasznie i bała się bardzo:

P1160797

a taka jest teraz i mruczy 🙂

P1160836 P1160885

no. pokocha kto?

3 myśli nt. „Nowa baba, nowe foty i kleksowe kłopty.

  1. Jak się trafi pod tak opiekuńcze skrzydła to trzeba coraz piękniej wyglądać 🙂 Lilka jest śliczna ❤ Zdrówka Koteńko i oby znalazł się najwspanialszy kochający dom

  2. Pingback: Najlepszego Lilka! |

Dodaj komentarz