Zara objaśnię. Sandy przyjechał z Wrocławia. Od Grupy Neko, bo leżał w rowie i jego muchy jadły już i gnił trochu. To żem Wam pisał. Był u Dobrych Dusz ale mu z chodzeniem lipnie wychodziło. Połamaną ma tą miskę w tyłku, znaczy miednicę. To przyjechał. I się rehabilituje.
No i tera tak: leje gdzie chce i jeszcze se znakuje w górę, jak na takiego zdechlaka ledwo chodzącego, wysoko potrafi siknąć. I śmierdząco, bo ma jaja. Jeszcze ma.
No to Duża lata, wyciera, odsmradza i wie, że odsmradzanie jest też lipne. Dalej śmierdzi. No nic, czekamy na kolejny odsmradzacz, jest już w paczkomacie, Duża polezie po niego. Na razie Duzi łażą po domu i paczą i węszą i dotykają powjerzchni pjonowych i węszą i myją i takie tam.
Za to Piasek się zmienia normalnie – nie pił wody – pije. Jadł tylko fikuśne konserwy – je tylko chrupy. Grzecznie żarł suplementy – odmawja. Idzie po chrupy.
Może wjęc też zmieni swoje podejście do wypróżniania, żeby Dużym ulgnąć trochu.
No nic – tak chodził, żem Wam pokazywał:
https://drive.google.com/file/d/0B4tfb1sHxTQ8Y0VQUkZsQzJ5Z3c/view
a tak jest tera:
https://drive.google.com/open?id=0B4tfb1sHxTQ8cVNqWVRfLUpQdlE
https://drive.google.com/open?id=0B4tfb1sHxTQ8Ynl1OWZaT0JnNUE
może żeście już widzieli te filmy ale nie martwcie się, będą nowe.
A tera idzie Duża po odsmradzacz i może jakie cukierasy przytarga.
Jak kto jest na fejsbuku, to można się szykować na czwartek – horrory, zombiaki i różne straszne rzeczy będą tu: