Baby.

Jak się nie odniosę do tematu dnia, to potem będzie gadanie, że żem olał Śfjęto Bab.

A mimo mojej znanej niechęci do bab, to ja je tam lubię trochę z powodów, co je przytaczam poniżej:

  • dają się ganiać (Zuzanna),
  • można im kraść dobre żarcie (gnojki, szczególnie chore gnojki),
  • można im wtłuc (Czykita).

Są też baby groźne, na przykład groźna Milejdi, co mje oko rozwaliła i na sygnale mje ratowali. Ale ta baba mje nie grozi już, paczy na mnie z półki i napomina, żebym się ogarnął i nie tukł Czykity.

Od wczoraj to nasze pacjentkowe baby już miały święto. Jedna – Żaba –  operację na przepuknięte przepuklinowe coś, groźną operację miała, fszyscy się bali. A druga – Czykita pokręcona jak banan, sterylkę miała. Też jaja były, bo ona ma poprzestawiane fszystko ale znaleźli co trzeba.

I teraz z okazji święta bab to ja im przede fszystkim życzę, żeby się pozrastały, żeby Żaba była git naprawiona, żeby im się dobrze żyło, żeby Czykita miała w końcu ten dom na zawsze a Żaba już swój ma.

I jeszcze życzenia dla Kiwi, co miała mieć dom, ale jakoś nie wyszło i czeka i jest puchata. Niech się ogarnie z kupą i sikami i nogami i niech komuś ta puchata gęba się spodoba, mimo że tyłek nie taki puchaty i mniej słitaśny. To można ogarnąć a Kiwi to taki mruczący fajny gnojek i mje lubi!!!!

Kurde, żem zapomniał o Księrz.. Ksiemż,.. o Księżniczce Zuzannie!  To jest szczególna baba, ona mje służy do wygrzewania mjejsca – leży se, potem ja podchodzę i jej mówię wzrokiem „idź se” i ona se idzie i mam ciepłe mjejsce. Pożyteczna baba.

Najlepszego kocim i ludzkim Babom życzę. Co tam chcecie, żebyście miały.

A tu pokazuję moje baby: od góry Żabka, Czykita i Kiwi.

IMG_6560

3 myśli nt. „Baby.

Dodaj komentarz